co wy na to. Wegetarianizm/weganizm.

Pho

Od pewnego czasu interesuje mnie to czy w naszej szkole są jacyś WEGETARIANIE a najbardziej czy WEGANIE, z tym drugim raczej wątpię, ale może, może ..
Na razie spotykam się z wielkim zdziwieniem jak ktoś mnie częstuje czymś (pochodzenia zwierzęcego) musze wtedy powiedzieć 'Nie dziękuje jestem weganką' reakcja ludzi "..ale tu nie ma mięsa" i tu się zaczyna tłumaczenie różnicy miedzy wegetarianizmem a weganizmem.
Ciekawi mnie także pogląd Wasz na ten temat, może mogłabym Wam odpowiedzieć na jakieś pytania, z góry mówię że:
-da się tak żyć.
-nie narzekam na stan zdrowia.(badania wychodzą na wynikach pozytywnych)
-wegańskie jedzenie jest pyszne.
-dostępność vega produktów w Polsce jest niska, ale rośnie z roku na rok.(ale za to w Szwecji moge się najeść a nawet objeść,vegańskimi jogurtami)
-jestem weganką, ponieważ nie jestem za wyzyskiem a co dopiero za zabijaniem zwierząt.

a teraz jakby ktoś nie wiedział:
WEGETARIANIE – rodzaj diety charakteryzujący się wyłączeniem z posiłków produktów pochodzenia mięsnego, nie używanie skór, futer.
WEGETARIANIZM - dieta bezmięsna jest zdrowsza ! likwiduje zawały, miażdżyce, wylewy, cukrzyce, nowotwory - JEDZENIE MIĘSA TO NIE TYLKO MORDERSTWO-TO TAKŻE SAMOBÓJSTWO !

WEGANIE- nie spożywają żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego, tj.: mięso, ryby, mleko i przetwory (sery, jogurty, kefiry itd.), jajka, miód, żelatyna itd., oraz nie używają skór, futer, wełny, jedwabiu, lanoliny i innych produktów pochodzących z ciał zwierząt lub z wyzysku zwierząt

pozostaje mi powiedzeć GO WEGETARIAN/WEGAN!

Pozdrawiam,phoe.

OMGKITTENSMEWMEWMEW

Pho

A ja miałam prodejrzenia o cukrzyce 3 stopnia, jakies x lat temu, i odkąd przeszlam na wegetarianizm,pozniej weganizm podejrzenia poszły w zapomnienie. Mruga

są lekarze i 'lekarze' Mruga

OMGKITTENSMEWMEWMEW

3 stopia ? Pierwsze słysze

Znam tylko cukrzyce I i II typu... ta pierwsza (moja) polega na zniszczeniu trzuski, więc to czy się zwierzęta czy nie raczej niema tu dużego wpływu... raczej ilość węglowodanów, których w mięsię za dużo niema ; d
no ale...

Pho

To chyba III, typu ale pamiętam ze coś III (stopnia czy typu nieważne), brałam leki, musiałam obniżać cukier, itd.
Ja mam ten plus że moja lekarka nie ma nic przeciwko weganizmowi,poleca nawet bycie wegetarianem.

OMGKITTENSMEWMEWMEW

No i zapewne tu jest ta róznica Mruga

uszkodzeń "mechanicznych" się nie cofnie, a w twoim przypadku wszystko dało się odkręcić.

Wracając do tematu:
Ja bym tak nie mógl, ale moja siostra już od kilku ładnych lat nie je mięsa i jakoś sobie radzi ; P

Pho

Jej,pozostaje mi tylko tobie wspólczuć,bo choroby to ZŁO.!

oj tam! mówisz tak tylko, ja kiedyś myślałam ze nie będe mogła życ bez, białego sera,normalnej czekolady,batonów i innych słodkości,nawet głupich cukierków które zawierają kwas mlekowy,ale żyje ; D
btw. pozdrów siostrę ; D

OMGKITTENSMEWMEWMEW

No, może nie to, że bym nie mógł, co raczej bym nie chciał

już i tak musze się wyżekać sporej ilości żywności

Dżaga

a ja tam lubie mieso az do tego stopnia ze nie dalabym rady ograniczyc spozycia do 0 Jezyk

moze kiedys.... ale futra to bym za zadne pieniadze nie zalozyla

Pho

rysiek z klanu

Dla mnie wegetarianizm a weganizm tym bardziej są bez sensu. Świat tak logicznie został stworzony że roślinki są jedzone przez robaki, robaki przez ptaki, ptaki przez drapieżniki, itd, itd a na końcu jest człowiek którego organizm jest przystosowany do jedzenia mięsa zawierającego składniki których nawet soja i inne wstrętne wegetariańskie wymysły nie zastąpią. Myślę że życie bez mięsa nie miało by sensu. Skóra i futra też są bardzo praktyczne, ciepłe i wygodne. Poza tym wegetariańska kuchnia na dłuższą metę jest beznadziejna. Nie mówię że nie lubię warzyw ale chodzi o to że samo jedzenie roślin nie zaspokaja apetytu (muszę zjeść duuuuuużo roślin żeby się najeść). Są jeszcze kotlety sojowe i inne ohydne potrawy które mają zastąpić mięso ale są naprawdę wstrętne (wiem bo próbowałem). Krótko mówiąc wegetarianizm jest nielogiczny, niezgodny z prawami natury, niepraktyczny, na dłuższą metę niesmaczny i kosztowny.

PS:
Przypomniał mi się odcinek South Park w którym bohaterowie przestali jeść mięso. Bodajże Kyle po dłuższym nie spożywaniu mięcha wylądował u lekarza który stwierdził u niego stan waginalny (na całym jego ciele zaczęły się otwierać małe waginki) który ostatecznie mógł się dla bohatera skończyć przeobrażeniem w "jedną wielką cipę".
Jaki morał chcieli podsunąć widom twórcy SP? Ja się domyśliłem, a wy?

Pho

dante00

A ja wpierniczam mięcha ile wlezie Wesoly

no to tyle Wesoly

mechel31

mieso mieso mieso ja jestem mieso zerny wiec nie pzrejde na wegetarianizm ale skoro ktos chce niech bedzie

rad:

W tej chwili wżeram nóżkę kurczaka by uczcić ukończenie zadania domowego z matmy na dzień jutrzejszy... Kwadratowy

Mięso górą, jednak podobnie jak mecheł nie przeszkadzają mi osoby roślinożerne... A co do Twojego przypadku Pho to wydaje mi się że to nie tylko Twój sposób na życie ale także... hobby Mruga