Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
XYZ
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:12, 30 Maj 2007 Temat postu: Najlepsze miejsce/a w Polsce na przejażdzkę rowerem ;) |
|
|
No właśnie, gdzie najchętniej pojechalibyście jednośladem bezsilnikowym w obrębie naszego kraju Mazury Morze a może gdzieś indziej Uargumentujcie własne zdanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rad:
Zwierzak
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Stare Miasto...
|
Wysłany: Śro 14:52, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
WSZĘDZIE!!!!!! Gdzie tylko jest płaska droga! Dajcie mi cel, jakiś mały namiot a pojadę tam! Nawet sam!
A tak na poważnie, bardzo chętnie pojechałbym do Międzyzdrojów, może w góry typu Karpacz, Kłodzko... To wszystko jest w promieniu lekko ponad 300km... Dwa-trzy dni jazdy maksymalnie A poza tym do Kwidzynia odwiedzić kumpla a to też około 300km. Argumentacja? Hmmm... Na pewno podnoszenie własnych możliwości fizyczno-psychicznych, pozatym poczucie samodzielności i samoodpowiedzialności, niepewność, jakieś fajne awarie po drodze W sumie także niezależność od drożejącej beny Taniej jest wychłeptać 2L soku na 100km i zjeść ze 4 bułki niż spalić np. 7-8L bezołowiowej Fakt faktem, że z czasem jest kiepściutko bo na długich dystansach średnia v=16km/h nie jest zbytnio zadowalająca... Ale spoko, dni są długie, przez 14 godzin można by zrobić 200km Oczywiście nie mówię że ja tyle mogę bo nie mogę z pewnością Ale chyba na dalekie dystanse sam bym nie jeździł. Pozatym musiałbym mieć naprawdę dobry powód żeby się na takie coś rzucić Bo nie wystarczy na pewno "przyjedź, bo jutro mi się nudzi a chcę widzieć twój wehikuł" :lol:
W końcu jakiś temat rowerowy, dzięki SPRT! Może pod Twoim tematem będzie ktoś postować bo pod moimi to chyba tylko Q pisze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
maras
Nowy
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Czw 14:35, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
EWIDENTNIE NIE DALEKO BO W KIEKRZU JEST MIŁO I PRZYJEMNIE TYLKO W OKRESIE WAKACJI WUCHTA WIARY SIĘ PRZEWIJA
|
|
Powrót do góry |
|
|
.:Q:.
Monkey
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3aG :)
|
Wysłany: Czw 20:17, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ja najchętniej gdzieś w góry, żeby był hardcore. Mordercza wspinaczka na jakiś szczyt, a potem nieziemska frajda przy zjeździe na dół. Uznacie, że jestem idiotą, ale kiedyś tak zrobiłem i akurat trafiłem na górę na której wcale nie było ludzi (2km w dół pustej, prawie prostej drogi). VMax = 85km/h. Szaleństwo. Mogłem szybciej, ale samobójcą nie jestem, choć to i tak było bardziej ryzykowne niż te popisy z Jackassa
TO się NAZYWA NEED FOR SPEED
A na rekreację to gdzieś nad morze, najlepiej trójmiasto.
Co do tego tematu. Napisze pod każdym, który dotyczy rowerów
Jakby co, to ja często do szkoły dojeżdżam rowerem. To ten Kross z wyraźnie za dużą oponą z tyłu.
Ostatnio zmieniony przez .:Q:. dnia Czw 20:58, 31 Maj 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ARCYK
Monkey
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20:46, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
OMG 85 . U mnie max to było 72
|
|
Powrót do góry |
|
|
rad:
Zwierzak
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Stare Miasto...
|
Wysłany: Czw 22:25, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
85? 72? Mój Squadaq by się na pół złamał przy takim speedzie... O kurde... Ja wycisnąłem 46 jak na razie ale na prostej ścieżce rowerowej pozbrukowej jadąc ze szkoły w kierunku Garbar. Na starej piaście raz dopedałowałem do 50 jeżdżąc na wsi, ale takich DOWN HILLowych zjazdów nidy nie robiłem... Panowie? Gdzie takie górki są w Poznaniu lub pobliżu? Jak będę chciał się rozwalić (żeby nie powiedzieć ostrzejszymi słowami ) to tam pojadę Napiszcie gdzie można tyle kulnąć bo niestety teren Poznania z pozycji rowerowego siodełka poznaję dopiero od niecałego miesiąca...
Oj chyba jednak 7 bieg to jest nic <ała>... Zaryłbym się kręceniem pewnie przy 65...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ARCYK
Monkey
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 23:02, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ja 72 wyciągnąłem z takiej górki naprzeciwko Plazy. A tak jadąc po prostej bez żadnej górki to max było 54 .
|
|
Powrót do góry |
|
|
rad:
Zwierzak
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Stare Miasto...
|
Wysłany: Pią 1:37, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dziś mój składak dał radę dognać do 53km/h. Po drodze jakoś szybko migały mi krzaczki, drzewka, ludzie idący poboczem... Masakra, ale to było świetne przeżycie... Jakbym wiedział że za górką będzie taki zjazd to już wcześniej bym się rozpędził i 60 bym wyciągnął pewnie...
Pozatym dzisiaj to ja dyktowałem kumplowi tempo... Jechaliśmy do Murowanej Gośliny przez Czerwonak. Polecam tę trasę, dziś był mały ruch, droga jest tak równa i gładka że normalnie ani razu chyba nie podskoczyłem na wybojach bo takowych nie było. Wprawdzie jest lekko pod górkę ale nie tak bardzo. Mój rowerek wyraził chęć jazdy 30km/h i tak też mu pozwoliłem Niestety góral kumpla nie był tak chojny. Namachał się chłopak i zaczał krzyczeć, że mam się zatrzymać No i zatankowaliśmy na postoju co ze sobą wieźliśmy. Trasa była miodzio, aż chciało się sypać rowerami. W drodze powrotnej Majster nas pokierował na drogę przez Biedrusko... Naraził się nam i to mocno. Musieliśmy pokonać chyba ze 20 wzniesień a droga była kręta i dziurawa... Jedyną zaletą tej trasy była prędkość z górki... Trzy razy wyciągąłem ponad 50km/h... Ale całe szczęście obyło się bez przypałów.
Trasa jest moim zdaniem godna polecenia, bo czasami nawet takie urozmaicenie jak wzniesienie jest pożyteczne ale bardzo męczące... Jednak przez Czerwonak dużo przyjemniej się jedzie niż przez Biedrusko... Trasa wyniosła 51km.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rad:
Zwierzak
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Stare Miasto...
|
Wysłany: Czw 17:14, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba się Maciej mocno nie zdenerwuje jak będę dalej kontynuował zeszłorocznego offtopa? Hmmm... Jest to jeden z niewielu tematów rowerowych na forum, a skoro już powyżej napisaliśmy o prędkościach na rowerach to może po prostu rozszerzmy ten temat
Na Cytadeli można sporo wyciągnąć... Wcześniej (jesienią i zimą) dociągałem z Cytadeli 53km/h. Przełożenia jak do tej pory nie zmieniałem i mam nadal 44zęby x 19 + przerzutka planetarna w piaście z torpedo S R A M a. Dociągnąłem do 42kmh zanim wjechałem na pochylnię, potem podbiło mi speeda do 62km/h. Przy wynikach kolegów piszących powyżej to jest nic, jednak zakładając że zmieniłbym jeszcze zębatkę tylnią z 19 na 16zębów to mógłbym Arcykowi dorównać Oczywiście już nie na Cytadeli, ponieważ hamowałem 50m (specjalnie jeszcze raz przejechałem po czarnym śladzie opony i ze zdziwieniem stwierdziłem 50m)... Zatrzymałem się metr przed pasem zieleni Niech mi ktoś powie że się nie da...
Co do wypraw rowerowych, żeby nie było 100% offtopem to kuzyn zaprasza mnie do Kudowy-Zdroju, jednak to jest troszkę daleko (i chol... wysoko), musiałbym zrobić sobie nocleg we Wrocku. Ponoć Wrocław i Gdańsk mają najlepiej rozbudowane ścieżki rowerowe w całej Polsce. Możnaby to sprawdzić. Władze Wrocławia planują, by za 15 lat stać się drugim rowerowym Amsterdamem... Ich nakłady na drogi rowerowe to prawie milion złotych rocznie - nie to co w Poznaniu, kilkanaście do kilkadziesiąt tysięcy / rok A nad morze chętnie bym się przejechał, trasę też mam ułożoną do Międzyzdrojów, ale nie wiem czy pojadę (sam mam jechać? :> ). Nocleg możnaby zrobić sobie w Choszcznie na 160km podróży.
Jak tylko zrobię bagażnik wraz z wszystkimi komponentami to muszę ruszyć d..sko i dalej klepać te KaeM-y
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miisha
Scooter
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 19:26, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja od zawsze marzę sobie co by pojechać rowerem gdzieś... w nieznane, w ciemno, z mapą i tylko z nią, jeszcze jakimś namiotem ew. do tego i spać gdzie popadnie, tylko z rowerem był by problem, czy by w nocy nie ukradli...
|
|
Powrót do góry |
|
|
rad:
Zwierzak
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Stare Miasto...
|
Wysłany: Pon 13:58, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Też tak miałem w zeszłym roku... Tzn. takie marzenia hehe Oczywiście nie ziściły się. Co do kradzieży roweru to zawsze możesz go wkitrać do namiotu jeśli masz wystarczająco duży, albo się do niego przywiązać jakoś. Bardziej mnie tylko przeraża wizja jakiegoś rolnika z widłami, który by się lekko oburzył na widok namiotu na swym polu No i na taki wyjazd musisz mieć troszkę w kieszeni bo przecież korzonkami w lesie się żywić nie będziesz, a i woda z rzek niezbyt czysta więc pieniądze jak na wszystko potrzeba...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|