Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
XYZ
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:43, 10 Sty 2008 Temat postu: Wrogowie |
|
|
Podobno każdy ma przyjaciół jak i wrogów Ile w tym prawdy Co potrzeba, aby uzyskać w Waszych oczach plakietkę „wróg” I czy to działa zawsze w obie strony - możliwe jest by ktoś traktował jak wroga osobę, która zupełnie nic do niego nie miała Spotkaliście się z takim zachowaniem Często zdarza wam się narazić komuś w takim stopniu by traktował was jak wrogów
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Que_bom
Monkey
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:34, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Pewno, to wszystko zależy od człowieka i jego 'ego'. Niektórym przeszkadza że oddaycham w ich obecności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pho
Monkey
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Szwecja, Trelleborg
|
Wysłany: Czw 8:49, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie tak szczerze to wali czy ktoś mnie lubi czy nie, czy uważa mnie za swojego wroga, mówię to co chce mówić, komu chce i o czym chce, jest to bezpośrednie, czasami obrażające, ale taka moja natura, i staranie się żeby ktoś mnie polubił też w moim stylu nie jest.
Sama nie lubię bardzo dużej części osób, mogę ich nie lubić za to że np. istnieją, większości nie znam, ale nie lubię i polubić zamiaru nie mam.
Nie znam jako tako granicy nie lubienia kogoś do wrogości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emiliano_LP
Link Hogthrob
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: II trybuna
|
Wysłany: Czw 10:41, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kilku wrogów by się znalazło Dużo mnie nie lubi ze względu gdzie mieszkam Np. kibicie Legi czy ludzie z pewnego osiedla A inne kryteria? Są, ale nie podam ich publicznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
mechel31
Scooter
Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Czw 22:36, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
jedynym bledem wrogow mechła jest to ze sa jego wrogami
jes kilku wrogow na siwecie ale naprawde mało
|
|
Powrót do góry |
|
|
layla
Moderator
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:09, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wróg to takie dziwne dość słowo... ja bym powiedziała że jest na świecie tylko jedna osoba która dla mnie jest nikim, której nienawidze... a czy jest wrogiem, nie wiem, nie walcze z nią, bo udaję, że nie istnieje. To mój obiekt nienawiści
|
|
Powrót do góry |
|
|
rad:
Zwierzak
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Stare Miasto...
|
Wysłany: Pią 17:44, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Que_bom napisał: | Pewno, to wszystko zależy od człowieka i jego 'ego'. Niektórym przeszkadza że oddaycham w ich obecności. |
Powyższe stwierdzenie jest 100% prawdą.
Wrogość może być także spowodowana błędem kogoś z rodziny wobec danej osoby. Wyobraźcie sobie przypadek gdzie syn chodzi do tej samej szkoły gdzie uczy jego matka. Gdyby matka była wymagającą nauczycielką to kto by na tym ucierpiał? Mogłoby być nieciekawie (na szczęście ja tak NIE miałem ).
Ogólnie to ktoś może być Twoim wrogiem za... twarzowe, czy też Twój sposób zachowania. Ostatnio dzięki "naszej-klasie.pl" przypomniałem sobie kilka takich osób, które robiły wszystko by utrudnić mi życie... Dobrze, że nie mam z nimi kontaktu...
Co do wrogiego dualu to niekoniecznie jest prawda. Ja np. mogę nikomu nic nie zrobić, a ta osoba jest wobec mnie wroga. W niektórych (mniej drastycznych) przypadkach grzecznie czekam, aż tej osobie się poluzuje sprężynka...
Co do ostatniego pytania - w ostatnim czasie nie. Nie narażam się, a przynajmniej staram się nie narażać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|